Po kuligu było ognisko i grzaniec. Oczywiście świetna zabawa !!! I jakoś nawet zimna nikt nie czół.
Sanie zrobione własnoręcznie. Nie przez nas, ale musimy sobie takie rodzinne sprawić. Super sprawa.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko w ten mroźny wieczór.
Tyle śniegu co w tym roku jeszcze nie było, albo nie pamiętam. Chodzimy tylko zrobionymi ścieżkami. Gdzie indziej nie da rady, bo śniegu po kolana albo więcej !!!!
I... nadszedł....
........... pracowity czas. Zrobiłam wpisy do dwóch wędrowników !!!!
Udało mi się również prawie skończyć swój zimowy album. Prawie, bo tylko tylna okładka została i takie tam "dopieszczanie".
Zdjęć oczywiście nie mam. Jest już wieczór i przy sztucznym świetle nawet nie próbuję robić.
Może jutro choć na chwilkę zaświeci słoneczko?
Oczywiście ja czekam na wiosnę, a tu trzy dni pod rząd śnieg padał. Już naprawdę mam dość tej zimy.
W piątek moje kochane gołąbki na balkonie gruchały. Może wiosnę zapowiadają? Miejmy nadzieję !!!
W każdym bądź razie wszystkich "tuzaglądaczy" zapraszam na jutro. Będą zdjęcia.
Udało mi się również prawie skończyć swój zimowy album. Prawie, bo tylko tylna okładka została i takie tam "dopieszczanie".
Zdjęć oczywiście nie mam. Jest już wieczór i przy sztucznym świetle nawet nie próbuję robić.
Może jutro choć na chwilkę zaświeci słoneczko?
Oczywiście ja czekam na wiosnę, a tu trzy dni pod rząd śnieg padał. Już naprawdę mam dość tej zimy.
W piątek moje kochane gołąbki na balkonie gruchały. Może wiosnę zapowiadają? Miejmy nadzieję !!!
W każdym bądź razie wszystkich "tuzaglądaczy" zapraszam na jutro. Będą zdjęcia.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko w ten mroźny wieczór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.