Dla tych, co mnie "gwałciły" o kurczaczki.
Tutaj mają niecałe cztery godziny.
Alinka zaprosiła mnie do zabawy.
Szukamy na komputerze najstarszych zdjęć. Odliczamy do dziesiciu i dziesiąte wstawiamy z opisem na blog.
U mnie padło na to zdjęcie.
Nie mam "starych" zdjęć, bo sukcesywnie zgrywam wszystko na płytki.
Jest to nasz wiejski festyn. Zbieraliśmy pieniążki na rozbudowę naszego kościółka.
Nadmienię tylko, że kolejny festyn mamy również tego czerwca.
Dziękuję za wzięcie udziału w zabawie - mam nadzieję że festyn był owocny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenie... idę szukać...
OdpowiedzUsuńDziękuję.Fotka już wstawiona.
OdpowiedzUsuńKurczaczki - słodziaczki :-) Az się chce w łapki wziąć ;-)
OdpowiedzUsuń