Dzisiaj odeszła od nas nasza ukochana sunia Wiktoria.
Jest mi bardzo ciężko, chodzę i płaczę. Umierała mi na rękach. Nie życzę takiego doświadczenia nawet najgorszemu wrogowi.
Przepraszam, ale nie mam sił na razie więcej pisać.
Mam nadzieję, że coś jednak doda mi sił, bo na razie wszystkiego mam dosyć.
Jest mi bardzo ciężko, chodzę i płaczę. Umierała mi na rękach. Nie życzę takiego doświadczenia nawet najgorszemu wrogowi.
Przepraszam, ale nie mam sił na razie więcej pisać.
Mam nadzieję, że coś jednak doda mi sił, bo na razie wszystkiego mam dosyć.
Nie wiem co napisać aby podnieść Cię na duchu... Taki najwierniejszy przyjaciel ma w naszym sercu spory kawałek i trudno ten brak wypełnić
OdpowiedzUsuńDorotki trzymaj sie!! wiem ,ze Ci ciezko,ale przesylam gorace pozdrowienia i wyrazy wspolczucia!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci współczuję i rozumiem co czujesz. Też mam psy i nie umiem sobie wyobrazić, że coś złego mogłoby je spotkać. Szkoda mi Twojej psinki :(
OdpowiedzUsuń3maj się Dorotko!!!:*
OdpowiedzUsuńZnam uczucie gdy kochany zwierzak odchodzi a Ty nic nie możesz zrobić.... Przykro mi , wirtualnie ściskam....Czasem patrząc na nasz myślę że boję się tej chwili.....
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję że merda do Was ogonem z tęczowego mostu.
я вас понимаю...
OdpowiedzUsuńу нас тоже была собака... когда он умер папа с нами месяц не разговаривал(( переживал
Rozumiem jak ciężko patrzeć na śmierć stworzenia, które obdarzało nas miłością bezwarunkową ;( Niestety kilkakrotnie doświadczałam tego uczucia i nadal boli okropnie na samą myśl. Przesyłam uściski i buziolki, niech radość wiosny i rodzącego się życia będzie dla Ciebie promykiem nadziei.
OdpowiedzUsuńBardzo ci współczuję i rozumiem co czujesz. 2lata temu też straciłam swojego przyjaciela, moją Misie.Gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIk kan helemaal begrijpen dat je zovel verdriet hebt, heb het zelf ook meegemaakt en wil je dan ook heel veel sterkte wensen
OdpowiedzUsuńliefs hetty
Ściskam wirtualnie... kocham psy.. mam też ich kilka. I nie wyobrażam sobie bez nich dni.. tym bardziej współczuję Tobie...
OdpowiedzUsuńwiem co czujesz i wiem że żadne słowa nie dodają otuchy ... z czasem będzie lepiej chociaż tego nie da się zapomnieć:) Trzymaj się ciepło
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy, bo prawie rok temu pożegnałam naszego 14 letniego kota. Czas leczy rany, jednak trwa to długo, do tej pory trudno nawet o tym pisać. Bardzo Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńSzkoda psinki :( To niesamowite jak potrafimy się przywiązać uczuciowo do zwierząt. Ściskam
OdpowiedzUsuń