wtorek, 25 maja 2010

wędraś

Wpis do ekonomicznego wędrasia.
Kwiecień.

Miało być:
pastelowo
przeszycia
tektura
zegar


Teraz zabieram się w końcu za maj. Ale już namieszałam, bo miały być czarnobiałe zdjęcia, a ja mam kolorowe. Trudno !!!
A rodzinka cały czas mi się powiększa. Co róż coś się lęgnie!!!
Cieszę się jak dziecko.
Anegdotka z moim synkiem.
Kolega Stasia zjeżdżał u nas ze ślizgawki tak niefortunnie, ze skaleczył kolano.
Staś zobaczył ranę i mówi: nie martw się, mama sklei.
(tak to jest, jak synuś widzi w rękach mamy pistolet na gorąco)
Pozdrawiam serdecznie w ten wietrzny dzień.

4 komentarze:

  1. bardzo miły wpis... a ja myślę nad moim wędrasiem i w sumie pomysłu żadnego

    OdpowiedzUsuń
  2. wspomnienia wielkanocne:) chociaż ciepło i miło było...papier z ważkami bardzo ładnie się komponuje z całością. Pozytywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny wpis i jak widać scraperce wszystko się przydaje nawet tekturka po zawijaskach - super efekt:)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.