Dostałam zamówienie na karteczki świąteczne. Pani prosiła, żeby dołożyć jeszcze do nich jakiś drobiazg. Więc tym drobiazgiem będą pudełka na zapałki. Jak ktoś nie ma kominka, to na pewno ma świeczki do zapalenia, więc zapałki się przydadzą ;)
Papier oczywiście lidlowski. Świetnie się na nim pracuje, bo jest świetny sam w sobie i już dużo przyozdabiać nie trzeba.
Tylko pani w kiosku dziwnie na mnie patrzy, jak codziennie biorę po kilka pudełek zapałek. Może w końcu jej wytłumacze po co to, a może nie?
Wszystkim słoneczka życzę.
U nas próbuje się przebić przez chmury i mgłę.
Lecę do swoich zapałek................................................
Ciekawy pomysł z tymi zapałkami:)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki:)
Zo wat een schitterende creaties
OdpowiedzUsuńgr hetty
Bardzo podobają mi się Twoje karteczki. A Panią z kioski pewnie ciekawość zżera hi hi :)
OdpowiedzUsuńKarteczki prześliczne, zwłaszcza te pomarańczowe bardzo energiczne są! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne te kompleciki, a pomysl z zapaleczkami rewelacyjny :), po co maja sie gdzies w domu zagubic a tak beda staly na widocznym miejscu :D
OdpowiedzUsuńdla pani z kiosku też zrób, przestanie się dziwować ;)
OdpowiedzUsuń