czwartek, 31 marca 2011

A dla odmiany...

...chciałabym pokazać Wam dzisiaj co wykluło mi się w inkubatorze. Mam takich cudeniek już 34 i dalej się lęgną.

Nieprawdaż że piękne ????????? Można się zakochać. Ja właśnie jestem zakochana w tych kochinkach.

A ten cudak całkiem mnie zaskoczył. Kwitł na święta, ale tak troszkę, a teraz poszedł na całość.


Miłego dnia życzę, a ja idę dalej pilnować inkubatora.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i wielkie buziole dla tych, co komentują.

10 komentarzy:

  1. Kurczaczki w sama porę się wylęgają- do świąt chcą zapewne trochę podrosnąć:)) Są takie słodziutkie :)) Kwiat jest cudny - będzie dodatkową świąteczną ozdobą :))

    OdpowiedzUsuń
  2. o raju alez te ptaszynki sliczne. nic dziwnego ze sie zakochalas! cudenka

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodziaki:D Ja już nie mogę się doczekać kiedy u nas kurczaczki będą:D Uwielbiam je brać na ręce i chuchać na nie:D Wtedy tak słodko zamykają oczka i milkną:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziaki kurczaczki :) Pamiętam, że u mojej Babci zawsze wiosną było w domu stadko maleństw :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są słodkie a te ich kolorki - a kwiat na psa urok - piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jaaakie słodziuchne, kiedys dawno temu miałam w domu takie co rok :)a teraz dzieci tylko na obrazku widzą :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie słodziutkie!!!! te pstrokate są słodkie ..oj,wcisneła bym nochala w ten milusi puszek:)
    a kwiatek piękny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiosna prawdziwie zawitała do Ciebie.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, można się zakochać. Tego biało czarnego bym ci ukradła ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zazdroszczę Ci ich, są piękne :)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.