sobota, 18 lipca 2009

UDAŁO SIĘ

Takie oto cosik przywędrowało do naszego ogrodu. Nie jest to padalec ani zaskroniec. Nie mam pojęcia co to za gad. A skoro nie wiem, to ze względu na dzieci został wypuszczony daleko w lesie. Mam nadzieję, że już nie wróci.
A tu udało mi się w końcu zrobić zdjęcie jakiemuś bączkowi. Motylki sukcesywnie mi uciekają. Ale jak znajdę pajęczynkę to też zrobię. Zdjęciami zaraziła mnie Rybiooka.

6 komentarzy:

  1. A ja boję się tylko pająków. Za to baaardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny okaz gniewosza plamistego - rzadko już spotykany w naszym kraju ( cieszę się, że go wynieśliście nie robiąc mu krzywdy)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super prace, wyśle Ci swoje zdjęcia to mi, jak to się mówi? Oscrapujesz. Pozdrowionka. Renia

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne pracki robisz...prawdziwe cudeńka...i to mając 2-latka w domu...podziwiam

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.