Pierwsze grzybobranie w tym roku.
Na ogrodzie wyrosły sowy. (Uwielbiam smażone sowy)
Znalazł się też jeden prawdziwek.
Jak to fajnie, że nie trzeba iść do lasu na grzybki, tylko wszystko rośnie na ogrodzie.
Miłego dnia życzę !!!!
U nas dzisiaj nawet nieśmiało słoneczko wychodzi.
Na ogrodzie wyrosły sowy. (Uwielbiam smażone sowy)
Znalazł się też jeden prawdziwek.
Jak to fajnie, że nie trzeba iść do lasu na grzybki, tylko wszystko rośnie na ogrodzie.
Miłego dnia życzę !!!!
U nas dzisiaj nawet nieśmiało słoneczko wychodzi.
Ale bosko... też bym tak chciała, tak uwielbiam grzybki i jeść i zbierać. Jak masz dobrze... aż mi ślinka pociekła na wspomnienie kani :-)))
OdpowiedzUsuńAle super - zazdroszczę takich okazów. W pierwszym momencie nie widziałam o jakich grzybach mówisz - ja znam określenie kanie ;) I uwielbiam kanie smażone w panierce - pyyyycha!
OdpowiedzUsuńO matko trza przyjechać do Ciebie na grzyby:D
OdpowiedzUsuńAle super!!!
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym mieć grzyby w ogrodzie :D
No i ogród... bo tak jakby w bloku mieszkam :P
:***
Ojejku! Ile grzybów!
OdpowiedzUsuń