poniedziałek, 1 sierpnia 2011

ogrodowe grzybobranie







Pierwsze grzybobranie w tym roku.
Na ogrodzie wyrosły sowy. (Uwielbiam smażone sowy)
Znalazł się też jeden prawdziwek.
Jak to fajnie, że nie trzeba iść do lasu na grzybki, tylko wszystko rośnie na ogrodzie.
Miłego dnia życzę !!!!
U nas dzisiaj nawet nieśmiało słoneczko wychodzi.

5 komentarzy:

  1. Ale bosko... też bym tak chciała, tak uwielbiam grzybki i jeść i zbierać. Jak masz dobrze... aż mi ślinka pociekła na wspomnienie kani :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super - zazdroszczę takich okazów. W pierwszym momencie nie widziałam o jakich grzybach mówisz - ja znam określenie kanie ;) I uwielbiam kanie smażone w panierce - pyyyycha!

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko trza przyjechać do Ciebie na grzyby:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super!!!
    Też chciałabym mieć grzyby w ogrodzie :D
    No i ogród... bo tak jakby w bloku mieszkam :P
    :***

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.