piątek, 2 września 2011

70-te urodziny

Księga na piękne, siedemdziesiąte urodziny.
Jeszcze ciepla. Jutro rano wyruszamy. Przed nami pól Polski.
Ale na tlumaczenie "a jak to moje ostatnie?" co byście zrobily? Jechać nie gadać. Bo nie daj Bóg i faktycznie.... oj czlowiek do końca życia by sobie nie darowal.


Księga kolorowa, bo Ciocia lubi kolory.





Jeszcze tylko trzeba ją zapakować w folie i w drogę.

A innej beczki.
Mamy wrzesień, wrócilam do domku i będę częstszym gościem na swoim i Waszych blogach.
Cieszycie się? Bo ja baaardzo !!!!


Pozdrawiam cieplutko !

10 komentarzy:

Ślicznie wszystkim dziękuję za miłe słowa.
Zapraszam ponownie.